Przeglądasz rozdział:

Organizacja działań zbrojnych i ich uczestnicy


Rozkaz gen. dywizji Stanisława Klickiego nakazujący majorowi Janowi Wołowskiemu pozostać w Warszawie w celu odbioru koni dla kawalerii.

Data i miejsce wydania 22 III 1831, Warszawa
Miejsce przechowywania AGAD, Nabytki Oddziału III, sygn. 179, s. 4-5.
Komentarz
Pierwsza strona dokumentu Kliknij aby powiększyć

W jednym z zachowanych pisemnych rozkazów z okresu powstania listopadowego gen. Stanisław Klicki wydaje polecenie mjr. Wołowskiemu, aby ten pozostał w Warszawie i tam czekał na dalsze rozkazy. W tym czasie Wołowski miał odbierać, opisywać i piętnować konie skupowane przez kapitana Józefa Narbutta.

Rozkaz został sporządzony 22 III 1831 r., a więc w kilka dni po mianowaniu gen. Klickiego dowódcą i organizatorem wszystkich rezerw dawnych i nowych pułków jazdy (14 marca). Powyższy dokument ilustruje jakiego typu zadania musiał wykonywać w nowej funkcji gen. Klicki, co biorąc pod uwagę jego olbrzymie doświadczenie w działaniach wojennych, które wyniósł z czasów wojen napoleońskich, może trochę dziwić. Jednak już 1 V 1831 r. gen. Klicki zmuszony był udać się na urlop z powodów zdrowotnych. Świadczy to o złym stanie jego zdrowia w tym czasie i zapewne wyjaśnia powierzenie mu mniej odpowiedzialnych i obciążających zadań, niż mogłoby to wynikać z jego doświadczenia wojskowego.

Warto przybliżyć postać generała Stanisława Klickiego. Urodził się w 1775 r., a już w 1792 r. jako kadet Kawalerii Narodowej brał udział w wojnie w obronie Konstytucji 3 Maja, a także w insurekcji kościuszkowskiej (1794 r.), jako namiestnik Kawalerii Narodowej. Następnie, po upadku powstania, udał się do Włoch i w 1797 r. przyłączył się do świeżo utworzonych Legionów Polskich pod wodzą Jana Henryka Dąbrowskiego. Gdy w 1806 r. w Wielkopolsce wybuchło powstanie, był zwolennikiem powrotu oddziałów polskich do kraju, do czego nakłaniał Dąbrowskiego.

Dzięki kampanii na Śląsku w 1807 r. oraz w następnym roku w Hiszpanii został wysoko odznaczony (Krzyżem Oficerskim i Krzyżem Kawalerskim Legii Honorowej) i awansowany na podpułkownika. Kolejnym wysokim odznaczeniem, które otrzymał, był Krzyż Kawalerski Orderu Virtuti Militari (1810 r.). Dalsze lata wojny przynoszą mu uznanie w oczach Napoleona, który nadał mu (1812 r.) tytuł barona Cesarstwa Francuskiego.

Podczas wojny z Rosją w 1812 r. szczególne zasługi zyskał podczas odwrotu Wielkiej Armii. Pod jego dowództwem uratowało się kilka tysięcy żołnierzy oraz ks. Eugeniusz Beauharnais, wicekról Włoch. W 1813 nadal walczył, tym razem w Niemczech. W czasie wszystkich walk w dobie napoleońskiej odniósł wielokrotnie rany, co nie zostało zapewne bez wpływu na jego zdrowie w późniejszych latach.

Gdy Napoleon abdykował, Klicki wrócił ze swoimi oddziałami do Polski. Wielki książę Konstanty mianował go w 1817 r. dowódcą dywizji strzelców konnych w wojsku Królestwa Polskiego, a w 1826 r. nadał stopień generała tej dywizji. W tej właśnie randze występuje w opisywanym dokumencie.

Jako dowódca dywizji stacjonującej w Łowiczu miał także duże zasługi dla tego miasta. Postawił tam pałacyk, wzniósł koszary ze szpitalem wojskowym, a także założył ogród angielski, który udostępnił mieszkańcom Łowicza. Pałac i ogród nawiązywały do pobliskiej, nieborowskiej Arkadii. W pałacyku założył bibliotekę oraz zgromadził kolekcję rycin, map, obrazów i rzeźb.

Gdy wybuchło powstanie listopadowe, podobnie jak większość wysokich oficerów z jego pokolenia, nie był entuzjastą walki zbrojnej. Wykonał jednak rozkaz dyktatora powstania, gen. Chłopickiego, wymarszu ze swoją dywizją do Warszawy. Generał Klicki był wysoko ceniony zarówno przez Rząd Narodowy, jak też kadrę oficerską. Gdy Chłopicki złożył dyktaturę powołano go na zastępcę wodza naczelnego, do czasu przybycia gen. Jana Weyssenhoffa. Proponowano mu nawet naczelne dowództwo, ale wymówił się złym stanem zdrowia, co zresztą zapewne nie odbiegało od prawdy. Julian Ursyn Niemcewicz powiedział nawet o nim, że „nie można było uczynić lepszego wyboru [bo jest to] mąż roztropny i tęgiego charakteru”.

Zanim gen. Jan Skrzynecki mianował go dowódcą i organizatorem rezerw dawnych i nowych jazdy został mianowany przez Michała Gedeona Radziwiłła, wcześniejszego wodza naczelnego, dowódcą sił zbrojnych lewej strony Wisły i stolicy. Wysłanie go w maju na urlop w celu poratowania zdrowia świadczy chyba jednak o tym, że były to wszystko wówczas zadania ponad jego siły, chociaż on sam jeszcze w lutym 1831 r. twierdził, że „czuje w sobie wrócone młodzieńcze siły”.

Wysłanie na urlop nie oznaczało jednak, że nie chciano wykorzystać dużego doświadczenia i obycia w świecie generała. Rząd Narodowy powierzył mu misję dyplomatyczną w Wiedniu, do której jednak nie doszło, gdyż konsul austriacki w Krakowie odmówił mu wizy. W tym też czasie upadło Powstanie. Klicki został internowany w Krakowie, a następnie zesłany na kilka lat do Kostromy. Później wrócił do Królestwa Polskiego, by pod sam koniec życia udać się do Rzymu, gdzie zdążył spisać swoje pamiętniki (niestety zaginęły po jego śmierci) i poznać Cypriana Kamila Norwida. Niedługo później, 23 IV 1847 r., zmarł bezpotomnie.

Podgląd ilustracji
Warto przeczytać
  • Bielecki R., Słownik biograficzny oficerów Powstania Listopadowego, Warszawa 1998;
  • Wegner J., Klicki Stanisław, [w]: Polski Słownik Biograficzny, t. 12, Wrocław-Warszawa-Kraków 1966, s. 613-615.
Opis zewnętrzny Rkps, oryg., jęz. polski, karty papierowe w aktach luźnych z jednostki: „Akta t.s. przebiegu służby wojskowej mjr. Jana Wołowskiego”.
Autor komentarza Łukasz Truściński
Digitalizacja dokumentu Karol Zgliński